Witajcie na moim forum Czatusie z całego świata...
Serdecznie witam i zapraszam do dyskusji na proponowane przeze mnie tematy.To moje pierwsze kroki tutaj więc wybaczcie ewentualne błędy i niekompetencje. Pozdrawiam.Renia-admin Forum.
Offline
Haha Reniu pozdrawiam Cię w niedzielne popołudnie Nie łapię z tego nic a nic jestem zielniak pierwsza klasa na takich postach? co to takiego? haha ok wysyłam to zobaczę czy czegos nie nabroiłem haha z czasem pewno załapię z czym się je się tą Twoją stronę
Offline
Miło ,że wszedłeś.Radzisz sobie bardzo dobrze i jak tak dalej pójdzie to zostaniesz super czatusiem mojego forum. Może po prostu wejdź i opisz swoje najciekawsze i najśmieszniejsze przygody ,które spotkały Cię na czacie?
Offline
Czatuś 2\13
Witam Serdecznie - nie bywam na chacie zbyt często, jednak podobno mam na nim niezły ubaw - nie mówię o własnym samopoczuciu, raczej o ubawie Koleżanek i Kolegów współuczestniczących w procederze - postaram się utrzymać formę i na tym forum (czasami)
Offline
Czatuś 2\13
Jak niby to zrobić Olandko ?? ;> - jo jezd prosty chopok ze wsi - nie błyszczę intelektem czy dowcipem - mogę najwyżej czasami troszkę porozrabiać
Offline
Czatuś 2\13
Po ZSZ jest się osobą wykwalifikowaną a nie "czarującą" - powiedzmy, że nie mam pretensji do bycia "olśniewającym", Olandko - jak to kiedyś (w sumie "chwilkę temu" ) powiedział Polski "Skandalista" - "jestem jaki jestem"
Offline
Ja nie segreguję ludzi według stopnia wykształcenia ,ale według tego jakimi są ludźmi...Nie ważne dla mnie czy mam magistra, doktorat czy nie...a może właśnie to obliguje mnie do tego by zachowywac sie jak człowiek , a nie jak zarozumiała pani Renata? Sztuką jest rozumiec innych ludzi i umiec ich słuchac....Pozdrawiam wszystkich bywalców mojego Forum.
Offline
Jak żebraczy rozpustnik, co gryząc przyciska
Męczeńską pierś strudzonej starej nierządnicy,
Kradniem rozkosz przejściową - w mroków tajemnicy
Jak zeschłą pomarańczę, z której sok nie tryska.
Niby rój glist co mrowiem gęstym się przewala,
W mózgu nam tłum demonów huczy z dzikim śmiechem,
A śmierć ku naszym płucom za każdym oddechem
Spływa z głuchymi skargi, jak podziemna fala.
Jeśli gwałt i trucizna, ognie i sztylety
Dotąd swym żartobliwym haftem nie wyszyły
Kanwy naszych przeznaczeń banalnej, niemiłej,
To dlatego, że brak nam odwagi - niestety!
Ale pośród szakalów, śród panter i smoków,
Pośród małp i skorpionów, żmij i nietoperzy,
Śród tworów, których stado wyje, pełza, bieży,
W ohydnej menażerii naszych grzesznych skoków -
Jest potwór - potworniejszy nad to bydląt plemię,
Nuda, co, chociaż krzykiem nie utrudza gardła,
Chętnie by całą ziemię na proch miałki starła,
Aby jednym ziewnięciem połknąć całą ziemię.
Łza mimowolna błyska w oczu jej pryzmacie,
Ona marzy szafoty, dymiąc swe haszysze,
Ty znasz tego potwora, co jak sen kołysze -
Hipokryto, słuchaczu, mój bliźni, mój bracie!
Offline